Jakie ryby żyją w Bałtyku? Znaczenie ryb w przyrodzie i dla człowieka. > stanowią ogniwo łańcucha pokarmowego - są pożywieniem dla zwierząt i ludzi > mogą być bioindykatorami czystości wód > sporządza się z nich przetwory rybne > kawior, czyli ikra niektórych ryb, jest wykwintnym przysmakiem > akwarystyka - hodowla ryb w celach
Ryby, których hol jest czymś niezapomnianym dla każdego wędkarza. W Sławnie te królewskie ryby są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Dodajmy, że od 1 października do 31 grudnia obowiązuje okres ochronny dla troci i łososi. Oznacza to, że wędkarze nie mogą ich łowić na spinning. To ze względu, że te ryby udają się na tarło.
Jak tylko wiatr ustanie wybiore się na ryby i spróbuje wszystkich sposobów. Fale są nie do zniesienia jak na razie. Dziękuje za wszystkie rady każda jest cenna,jak tylko uda mi się cokolwiek wyłowic wstawie zdjęcia. Pozdrawiam wszystkich maniaków morskich i nie tylko ps.prosze o wstawienie zdjęcia dobrego spławika na morze.
A na wybrzeżu Bałtyku w smażalnianych zamrażarkach. Panga – rzeki w Chinach i Wietnamie sum rekini to ryba słodkowodna, poławiana podczas wędrówki na tarło w rzekach Azji. Najczęściej łowi się go w rzece Mekong. Halibut– zamieszkuje północ Oceanu Atlantyckiego i Oceanu Spokojnego Jest drapieżnikiem z rodziny flądrowatych
Wymiar ochronny głowacic wynosi 70 cm. Od 1 stycznia 2020 wymiar oraz okres ochronny określone są w zezwoleniu, dlatego mogą się różnić w zależności od uchwały danego okręgu PZW. Certa – w rzece Wiśle pomiędzy zaporą we Włocławku a jej ujściem okres ochronny tej ryby obowiązuje od 1 września do 30 listopada.
Obecnie w Bałtyku łowi się rocznie blisko 500 tysięcy ton ryb. Komercyjne połowy obejmują jedynie kilka gatunków ryb, głównie szproty, śledzie i stornie (te trzy gatunki stanowią ponad 95% wszystkich połowów na Morzu Bałtyckim).
Jeśli chodzi o rekiny występujące w Bałtyku, według wielu źródeł nie stanowią zagrożenia dla człowieka. Mimo tego nadal trzeba mieć na uwadze, że rekin do dzikie zwierzę i nawet jeśli jest łagodny, to w stanie zagrożenia może atakować. Jeśli dojdzie do spotkania, najlepiej spokojnie oddalić się w bezpieczne miejsce.
Każdy miesiąc w wędkarstwie rządzi się swoimi prawami. Kalendarz brań określa najlepsze dni na połów, a do wędkarza należy przyswojenie wiedzy, jakie ryby można łowić w konkretnym terminie. Dla wielu gatunków obowiązuje okres ochronny.
A w ciągu życia rekin może mieć nawet trzy tysiące zębów. Nawet jego skóra je ma.Samica rekinka psiego, spotykanego w Bałtyku, składa każdej wiosny do 25 jaj. Po dziewięciu miesiącach
wyjazdu. Odnotowałem postęp: reklama mówiła "ryby pakujemy próżniowo". Przychodzi do odbioru, moja Pani z ciekawości się pyta gdzie ryby były złowione (morze w jeziorze, a może na Bałtyku), sprzedwaczyni pokazuje na port "o, ten niebieski kuter łowi, tu na morzu". Płacimy, odbieramy, w Poznaniu rozpakowujemy - a tam na próżniowym
NU6X. Jadąc na wyprawę wędkarską do Norwegii z zamiarem łowienia w morzu, prawdopodobnie zastanawiacie się co można złowić. Poniżej zdjęcia i krótki opis najczęściej poławianych ryb. Kolejność wybrałem wg tego co na moich 8 wyprawach łowiliśmy najczęściej. Wniosek stąd, że ryby z końca listy są rzadkie i bardzo porządane. To subiektywna lista dlatego proszę w komentarzach u dołu artykułu ew. napisać, jak było u Was? Brosma - często uważana za "brudną rybę" z powodu nicieni i pasożytów, których może mieć naprawdę dużo. Czysta brosma jest naprawdę smaczna. Bardzo żarłoczna. Są miejsca, gdzie każde dotkniecie przynętą dna, zakończone jest braniem brosmy. Czarniak - dla mnie to pożądana ryba ze względu na bardzo sportowy charakter. Duży czarniak bierze bardzo zdecydowanie i odjeżdża niesamowicie. Mięso ma nieco suche i zwarte ale smaczne mimo że lekko ciemne. Małe czarniaki (do 1 kg) to doskonała przynęta na halibuty i duże dorsze oraz czarniaki. Filety z małego czarniaka uwielbiają denne ryby oraz karmazyny płwające w toni. Dorsz atlantycki - bardzo powszechna i często poławiana ryba na wybrzeżu morza norweskiego. Ma wyśmienite białe mięso. Wg mnie jedna z najsmaczniejszych ryb. Pelagiczne dorsze (żyja w archipelagach blisko brzegów) łowi się nieduże (2-6 kg). Aby złowić w Norwegii okazowego dorsza (od 10 kg wzwyż) należy udać się, często daleko od bazy, na otwartą wodę na podwodne wypłycenia zwane czasami plateau. Ponadto im dalej na północ kraju, tym szansa na większe ryby. Wg mnie od 65 równoleżnika poprzez Lofoty i daleką północ (Nordkapp) łowi się największe okazy. Skrei to odmiana dorsza arktycznego, którego można złowic wczesną wiosną najwięcej w rejonie tarlisk na Lofotach i wyspie Senja. Rdzawiec - duży to wspaniały wojownik. Żyje przy stromych ścianach na niewielkich głębokościach. Można łowić klasycznie spinningiem. Zapięty świetnie walczy. Smaczna ryba i nie tak często poławiana jak dorsz czy czarniak. Plamiak - złowić można na pilkera i przywieszkę zarówno przy dnie jak i w toni. Smaczna ryba, pod warunkiem szybkiego sprawienia na łodzi zaraz po złowieniu. Później lekko gorzki. Mały plamiak to doskonała na przynęta na halibuta, prawdopodobnie z powodu charakterystycznego zapachu. Molwa - bardzo smaczna denna ryba. Okazy żyją poniżej 200 m głębokości. Czasami złowi się molwę jako przyłów w archipelagu. Najlepsza przynęta to spory filet położony na dnie. Zębacz - wyśmienita w smaku denna ryba. Im dalej na północ tym większe okazy. Zyje wśród skał podwodnych. Pilker stukający o dno oraz kawałek mięsa czarniaka na jednym z grotów kotwicy, to może skusić zębacza. Karmazyn - łowić polecam od 200 m i głębiej na zestawy z kilkoma przyponami na raz. Przynęta - fileciki z czarniaka. Pyszna ryba. Morszczuk - bardzo rzadki na północy. Bardzo smaczny. Halibut - dla mnie ryba NR 1! Kto złowił tę flądrę pow. 40 kg wagi, ten wie dlaczego. Ta waleczna płastuga dorasta do wagi nawet 400 kg!!! Rekord świata na wędkę to 219 kg i 240 cm. Ale nasz rodak z Krosna złowił w sierpniu 2010 r. halibuta 195 kg i 245 cm. to prawdopodobnie dotychczasowy największy halibut złowiony przez Polaka na wędkę. Ryba wzięła na 25-centymetrową gumę imitację czarniaka. Doskonała przyneta to mały czarniak albo lepiej plamiak. Świetne są duże gumy (25-30 cm) w jaskrawych kolorach i wadze 200-400 g. Ale z halibutami jak z pudełkiem czekolady. Nigdy nie wiadomo na co weźmie. Białe delikatne i bardzo smaczne mięso jednak polecam konsumować mniejsze sztuki (15-25 kg). Więcej o halibucie na blogu: TUTAJ oraz TUTAJ W Norwegii można jeszcze złowić makrele w okresie letnim, płastugowate - gładzice, stornie, turboty. Trafić można kolenia - rekin. Życzę udanych wypraw, wielu okazowych ryb!
W nadmorskich smażalniach trudno o świeżą rybę. Najczęściej turystom serwuje się mrożonki. I to niekoniecznie z Bałtyku W lipcu, kiedy dorsze są pod ochroną, właściciele smażalni mówią wprost, że w ofercie mają świeże dorsze odłowione o poranku. To bzdura Ryby są zdrowe, ale zazwyczaj przyrządzane w taki sposób, że tracą większość swoich zdrowotnych właściwości. Duże zanieczyszczenie Morza Bałtyckiego też ma swoje znaczenie Świeża ryba prosto z kutra, złowiona o świcie w Bałtyku to w większości przypadków mit. Nie dotyczy to jednak śledzia i flądry, która w lipcu i sierpniu jest wyjątkowo pyszna. I wciąż odławiana na bałtyckich łowiskach. Co do reszty gatunków można niemal ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że łosoś czy morszczuk są tego dnia tak samo świeże nad Bałtykiem, jak i w restauracjach w Zakopanem. Przytłaczająca większość ryb serwowanych w nadbałtyckich smażalniach jest bowiem odgrzaną mrożonką. Smażalnie swoje, ministerstwo swoje Zdarza się, że w lipcu, kiedy dorsze są pod ochroną, właściciele smażalni mówią wprost, że w ofercie mają świeże dorsze odłowione o poranku. Skąd zatem się tam wzięły, skoro w lipcu łowić nie wolno? Właściciele punktów gastronomicznych tłumaczą turystom, że łowić mogą ci, którzy nie wykorzystali limitów. Co jest absolutną bzdurą. Łowić nie mogą wszyscy. Porty stoją puste, kutry pływają zazwyczaj po śledzie. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej na pytanie zadane przez serwis dotyczące tej sytuacji, odpowiedziało, że niewykorzystany limit połowowy wcale nie uprawnia armatorów do prowadzenia połowów wtedy, kiedy dorsz jest chroniony. Wygląda na to, że ci, który skusili się w lipcu na dorsza, zjedli mrożonkę. Odłowioną w Atlantyku. Taką, którą można było kupić w markecie w miejscu zamieszkania. Byłoby znacznie taniej, bo ceny w smażalniach nie są przecież niskie. Co więcej, jest duże prawdopodobieństwo, że dorsza nie zjemy również w sierpniu. KE wprowadziła właśnie zakaz połowów dorsza we wschodniej części Morza Bałtyckiego. Ma to na celu ratowanie będącego w złym stanie stada dorsza atlantyckiego w tej części Bałtyku. Decyzja obowiązuje ze skutkiem natychmiastowym. Zakaz połowów dorsza w celach handlowych obowiązuje w większej części Morza Bałtyckiego do 31 grudnia 2019 r. Jak nie dorsz, to co? Oczywiście, można zjeść morszczuka, łososia, a nawet pangę. Ale na rybackich kutrach wpływających po połowach do portów ich nie znajdziemy. Te ryby po prostu świeże być nie mogą ze względu na podróż, jaką przebyły z łowiska do smażalni. Pangę przywleczono z Wietnamu, łososia prawdopodobnie z hodowli norweskich, morszczuka z basenu Morza Śródziemnego, Czarnego lub Atlantyku. Mintaja z Pacyfiku. Jeśli już chcemy spróbować typowo bałtyckiej ryby, świeżej i smacznej, lepiej poprosić o tradycyjną flądrę, śledzia lub szprota. A najlepiej by było kupić je bezpośrednio u rybaków - źródło pewne, a cena - nieporównywalnie niższa niż w punkcie gastronomicznym. Ryba niby zdrowa, ale... No właśnie, większość ryb w smażalniach jest... smażona. W panierce, na głębokim oleju. Panierowanie ryb w bułce tartej lub mące, a następnie jej smażenie w oleju prowadzi nie tylko do największych strat w zawartości kwasów omega-3, bo szybko się one utleniają, ale także wprowadza węglowodany i tłuszcze wielonienasycone długołańcuchowe, mniej korzystne dla naszego zdrowia. Jako że większość ryb jest zdecydowanie zdrowa, łatwiej wymienić gatunki, których spożywanie w dużych ilościach może być szkodliwe. Nie chodzi tutaj w zasadzie o gatunki, a raczej ryby z konkretnych siedlisk, gdzie środowisko uległo znacznemu skażeniu. Takimi rybami są właśnie wszystkie gatunki żerujące w dnie Bałtyku. Do nich zalicza się flądra. W ich organizmach kumulują się metale ciężkie, np. rtęć, ołów czy kadm. Spożywanie w niewielkich ilościach może jednak przynosić więcej korzyści niż szkód, więc nie trzeba unikać ich w czasie swego pobytu nad morzem. Negatywny efekt mógłby się objawić dopiero przy codziennym ich spożywaniu. Umiar przede wszystkim. (Onet./PAP/
Ryby i zanieczyszczenia w Morzu Bałtyckim Bałtyk jest morzem płytkim, śródlądowym, jego powierzchnia wynosi 1721,233 km2, a całkowita objętość akwenu 21,721 km3. Średnia głębokość to 52,3 m (największa głębia ma 459 m), a zasolenie waha się od 2 do 12 promila, dlatego określane jest jako morze płytkie, półsłone i prawie zamknięte. Dziś jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie, co ma istotny wpływ na faunę i florę tam bytującą. A to z kolei oddziałuje na zdrowie człowieka. Szczególnie uważać powinny osoby jedzące ryby kilka razy w tygodniu, kobiety w ciąży, dzieci, osoby wrażliwe. Ważne jest, by znać, jakie ryby pochodzą z Bałtyku i ile możemy tygodniowo ich spożyć, co mówi tabela poniżej. Jakie ryby występują w Morzy Bałtyckim? Morze Bałtyckie nie obfituje w różnorodność ryb 1. Zanotowano tylko 26 gatunków typowo morskich 2. Są to: – śledź, szprot, dorsz, płastugi, łosoś, troć, węgorz – oraz mniejsze ilości i mające mniejsze znaczenie użytkowe to: belona, węgorzyca, motela, ostropłetwiec, sieja, sielawa, stynka – w połowach czasem zawieruszą się ryby z Morza Północnego takie jak: serdela, ostrobok, witlinka Specyficznym zjawiskiem w Morzu Bałtyckim jest występowanie ryb słodkowodnych. Pojawiają się one w rejonach przyujściowych rzek, wysłodzonych zalewach i zatokach, mając często istotne znaczenie dla lokalnego rybołówstwa, są to: okoń płoć, jazgarz oraz sandacz, szczupak, leszcz i karp. Zanieczyszczenia w Morzu Bałtyckim Dziś akwen ten jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz świata 3. Przyczyną występowania zanieczyszczeń jest: – odprowadzanie zanieczyszczeń komunalnych i przemysłowych pochodzących z odpadów przemysłu spożywczego, chemicznego, metalurgicznego i rolnictwa – zanieczyszczeń nieorganicznych i organicznych niesionych do tego morza przez około 250 rzek, które są jednym z największych źródeł zanieczyszczeń Zanieczyszczenia nieorganiczne to związki azotu, fosforu, chloru i siarki powodujące eutrofizację wód. Większość obszarów bałtyckich charakteryzuje się nadwyżką fosforu i azotu, co jest czynnikiem ograniczającym rozwój glonów i roślin. Niektóre sinice, przyswajając azot cząsteczkowy z atmosfery, potrafią kompensować brak rozpuszczonych w wodzie nieorganicznych związków azotu i rozwijać się bardzo dobrze w tych warunkach. Występują też zanieczyszczenia organiczne (węglowodory ropopochodne) oraz zanieczyszczenia metalami ciężkimi, takimi jak: kadm, rtęć, ołów, miedź, cynk, których poziom w południowej części morza (również przy polskiej linii brzegowej) systematycznie wzrasta. Sprawia, to że utrzymujące się od wielu lat wysokie stężenie substancji toksycznych przyczynia się do zatruwania i wymierania fauny i flory Bałtyku. Przyjmuje się, że środowisko morskie zanieczyszczane jest w: – 40% przez statki w wyniku ich normalnej eksploatacji – 42% zanieczyszczeń pochodzi z gospodarki na lądzie (przemysłowej i komunalnej) – 8% z urządzeń wiertniczych i szybów wydobywczych – a pozostałe 10% z awarii zbiornikowców 4, 5 Niektóre zanieczyszczenia charakteryzują się wysoką toksycznością i trwałością, a co za tym idzie, posiadają zdolność gromadzenia się w różnych składnikach środowiska. Najbardziej charakterystyczne zanieczyszczenia występujące w rybach: – Pestycydy chloroorganiczne – Polichlorowane bifenyle – PCB – Metale toksyczne – kadm, ołów, rtęć – Dioksyny i dioksyno podobne polichlorowane bifenyle – Histamina – Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne w produktach rybnych Jak substancje toksyczne przedostają się do organizmów zwierząt, a potem do człowieka? Glony jednokomórkowe pobierają je całą powierzchnią ciała, z kolei glony wyższe i rośliny kwiatowe przez organy pełniące funkcje korzeni, ale także ze względu na stałe zanurzenie w wodzie, również całą powierzchnią ciała. Zwierzęta pobierają substancje chemiczne głównie przez układ pokarmowy, oddechowy i skórę. Organizmy oddychające powietrzem atmosferycznym (ssaki i ptaki) adsorbują w płucach drobniutkie cząstki zanieczyszczeń. Generalnie jednak najwięcej substancji chemicznych dostaje się wraz ze spożywanym pokarmem. Substancje toksyczne są przenoszone nie tylko z jednego gatunku do drugiego, ale również w obrębie tego samego gatunku z jednego pokolenia na drugie. Ciężarne samice morskich ssaków, przez krew, przekazują płodowi związki chemiczne. Również mleko ssaków stanowi istotną drogę transportu i przyczynia się do podwyższania poziomu trucizn w tkankach karmionych dzieci 5. Jak zanieczyszczenia w wodzie morskiej wpływają na ryby i inne zwierzęta? Śmiertelność ryb drastycznie wzrosła od lat 90 6. WWF w 2005 roku ostrzegało przed rybami z Bałtyku, zawierało tyle toksyn, że mogą poważnie szkodzić, nie tylko zwierzętom, ale i ludziom 7. Wiele związków chlorowcopochodnych, np. dioksyny, PCB oraz przypuszczalnie i DDT, posiadają właściwości obniżające odporność immunologiczną organizmu 8. Zanieczyszczenia u kręgowców (ryb, ptaków i ssaków): mogą powodować szereg zmian chorobowych w postaci deformacji układu kostnego, zwyrodnień skóry, narządów wewnętrznych, zaburzeń funkcjonowania systemu odpornościowego i rozmnażania, zakłóceń pracy szeregu układów: pokarmowego, oddechowego, mięśniowego, nerwowego, nie mają charakteru lokalnego, lecz obserwowane są w różnych rejonach Bałtyku. Mało ruchliwe, denne zwierzęta bezkręgowe mogą kumulować substancje toksyczne w bardzo dużych ilościach. Zwierzęta bezkręgowe oraz rośliny są znacznie mniej wrażliwe na działanie substancji toksycznych niż kręgowce 9. Mimo dużych zanieczyszczeń połowy dorsza, śledzia i szprota są bardzo duże 10. Metale ciężkie Metale ciężkie są zaliczane do podstawowych zanieczyszczeń przemysłowych i środowiskowych. Kumulują się w tkankach organizmów. Nawet w najmniejszych ilościach śladowych w żywności stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi, wywołując choroby niezakaźne, charakteryzujące się odległymi skutkami działania. Płody i niemowlęta są szczególnie narażone na ołów, kadm, związki metylortęciowe powoduje nieodwracalne zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym. U zwierząt powodują zaburzenia hormonalne, nawet zanikanie narządów płciowych, a to problemy z rozmnażaniem 11. Dioksyny Dioksyny są poważnym zagrożeniem, kumulują się w tłuszczu ryb. Wydalane są głównie z kałem, ale też z moczem i mlekiem matki. Dioksyny w organizmu przedostają się z jelit do krwiobiegu, w 90% z żywności. Badania wykazują ich powiązanie z nowotworami, insuloopornością, oddziaływaniem na płodność kobiet i mężczyzn i rozwojem dzieci 12. Aktualnie obowiązujące limity zawartości metali szkodliwych dla zdrowia: ołowiu i kadmu w różnych grupach środków spożywczych, rtęci w rybach i owocach morza oraz cyny w produktach w opakowaniach metalowych podane są w Rozporządzeniu Komisji (WE) Nr 1881/2006, które z dniem 1 marca 2007 r. Co mówią badania? Badanie z 2010 roku przebadano 6 gatunków ryb: dorsz, śledź, okoń, karp i pstrąg na obecność ołowiu. Dorsz i śledź pochodziły z Morza Bałtyckiego. Wykazano, że najwięcej ołowiu zawierały mięśnie śledzi i płoci, najmniej pstrągów tęczowych i karpi. Mięśnie ryb morskich i słodkowodnych dziko żyjących zawierały natomiast zbliżoną zawartość ołowiu. Na podstawie uzyskanych wyników naukowcy stwierdzili, że można oszacować bezpieczne porcje dla dzieci mięsa śledzi i płoci nie powinna przekraczać odpowiednio 75 g i 82 g, dorsza 150 g, okonia 170 g, a karpia i pstrąga tęczowego ponad 400 g 13. Zanieczyszczenia gromadzą się głównie w mięśniach ryb, ale też w wątrobach i innych narządach. W śledziu obu płci wykryto wysokie stężenia chlorowodorków, polibromowanych difenyloeterach i PFC w narządach płciowych. Naukowcy wnioskują, że to istotny czynnik wpływający na rozmnażanie fauny Bałtyku 14. Zostało przeprowadzonych wiele badań wpływu zanieczyszczeń na ryby w Bałtyku. To jedne z nielicznych tak dużych i długo trwających obserwacji w Polsce. Wyciągnięto z nich następujące wnioski: Na przestrzeni lat 1994-2003 określono trendy czasowe stężeń metali ciężkich oraz ich kumulacje w mięśniach ryb. Metale występowały w różnicowanych poziomach. Największa ilość zanieczyszczeń w postaci cynku, miedzi, arsenu i kadmu zawierały: szprot>śledź >dorsz i odwrotnie dla rtęci dorsz>śledź>szprot. Tylko dla rtęci powiązano długość życia ryb, ze wzrostem stężenia rtęci. Ryby w Bałtyku dotykane są różnymi chorobami. Zbadano wpływ metali ciężkich na zdrowie dorsza. Kadm, ołów, rtęć nie miały wpływu na deformacje szkieletowe, natomiast stront powodował zmniejszenie przyswajalności wapnia, fosforu i magnezu, co wskazuje na związek z chorobami szkieletu dorsza. W kolejnym badaniu z 2012 roku zaobserwowano, że spośród 3 ryb (turbot, gładzicy i stroni), to turbot wykazywał największe powinowactwo do kumulowania rtęci. W zależności od miejsca przybywania ryb, inaczej kumulują zanieczyszczenia. Najwyższe poziomy metali występowały w rybach Bałtyku wschodniego, szczególnie z Zatoki Gdańskiej w porównaniu do środkowego wybrzeża. Gatunki denne takiej jak turbot, gładzica i stornia były bardziej narażone na metale ciężkie niż śledź i szprot, które pływają w płytszych rejonach. Z badań trwających 8 lat i obserwacji storni zaobserwowano zmniejszenie poziomów rtęci, ołowiu i kadmu, co może wykazywać pozytywną zmianę w południowym Bałtyku. Źródło powyższych badań:15 Określenie zawartości rtęci w rybach jest bardzo ważnym elementem, gdyż ryby, oprócz kwasów omega-3, są jego głównym źródłem w diecie. Stanowi to problem szczególnie dla osób wrażliwych na metale ciężkie, takich jak: dzieci, kobiety w ciąży, osoby starsze. Nadzieję w zmianie tego, że Bałtyk jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie przynosi podpisana przez kraje nadbałtyckie, również przez Polskę, konwencja helsińska HELCOM. Mówi ona, że do 2021 roku może poprawić stan Morza Bałtyckiego. Więcej na temat programu HELCOM: 16 Ile możemy zjeść wybranych gatunków ryb i produktów rybnych tygodniowo, aby nie przekroczyć PTWI w odniesieniu do rtęci i dioksyn PTWI – tymczasowa tolerowana dawka tygodniowego pobrania Gatunek rybyIlość ze względu na rtęćIlość ze względu na dioksyny +dl-PCB Dorsz g950 g Śledź g400 g Łosoś g105 g Produkt rybnyIlość ze względu na rtęćIlość ze względu na dioksyny +dl-PCB Szprot w g240 g Tuńczyk w g Sardynka w g330 g Makrela g Łosoś bałtycki g75 g Łosoś norweski g570 g Szprot g120 g Źródło: 17 Największy pobór rtęci i dioksyn w diecie polaka pochodzi ze śledzi. Według FAO najbardziej zanieczyszczone ryby to: tuńczyk, rekin, miecznik 18. Ze względu na bogactwo prozdrowotnych kwasów tłuszczowych zaleca się spożywanie takich gatunków jak: łosoś, makrela, pstrąg, szprot oraz sardynka czy też źródła selenu i jodu: dorsz, flądra, morszczuk, sola. Kwasy omega-3 EPA i DHA przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania serca oraz zachowania prawidłowego poziomu cholesterolu we krwi. Podsumowanie Czy po tym artykule zastanawiasz się, czy nadal jeść ryby bałtyckie? Ryby są na pewno bogactwem niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3 czy jodu. Z tego względu nie należy rezygnować z ryb. Należy je spożywać przynajmniej 2 razy w tygodniu. Najlepszą radą jest to, żeby mieszać gatunki słodkowodne i morskie, nie tylko z naszego morza, ale i atlantyckiego. W jednym tygodniu nie spożywać 2 ryb z Bałtyku. Kobietom w ciąży, karmiącym piersią oraz dzieciom do 12 roku życia zaleca się spożywanie ryb (najlepiej gotowanych) 2-3 razy w tygodniu po około 90-100 gramów 19. W ten sposób ograniczysz przyjmowanie niebezpiecznych dawek metali ciężkich, dioksyn i innych szkodliwych substancji. Zobacz także:
Bałtyk jest morzem nietypowym – jako jedyne morze na świecie nie jest pełnosłone. Zamieszkuje je mniejsza, niż w innych akwenach morskich, ilość gatunków ryb, osiągających charakterystyczne dla Morza Bałtyckiego – mniejsze rozmiary. Obok ryb słonowodnych obecne są w nim również ryby słodkowodne. W wodach Bałtyku żyją miedzy innymi: łosoś, dorsz, śledź, szprot, stornia (handlowa nazwa flądra), turbot, belona, węgorz i okoń, które można spotkać również w Zatoce Gdańskiej i krótka charakterystyka:Łosoś (łac. Salmo salar) – wspaniała, królewska ryba o szczególnym znaczeniu dla rybaków kaszubskich, zwana przez nich niekiedy „królem ryb”. Jej wymiary nierzadko przekraczają 1 m. Na grzbiecie ma rozsiane czarne plamki. Jest to ryba drapieżna, o wędrownym trybie życia. Świadczą o tym duża, silnie uzębiona paszcza oraz wycięta z tyłu płetwa ogonowa. Rozmnaża się w wodach słodkich, a dorasta w morzu. Stąd jego obecność w Zatoce Gdańskiej i Puckiej. Łosoś jest uznawany za rybę wykwintną. Za wyjątkowy przysmak uchodzi „tatar” z jego mięsa. Bardzo podobną rybą do łososia, dużo powszechniejszą w Zatoce Gdańskiej, jest (łac. Gadus morhua callarias) – duża ryba z trzema płetwami grzbietowymi i dwiema odbytowymi. Ogromna paszcza świadczy o drapieżnym trybie życia. W połowach przeważają ryby o rozmiarach 30- 60 cm. Najstarsze osobniki dorastają do 120 cm. Ze względu na swoją wszystkożerność, w tradycji rybackiej, dorsz nie miał wysokich notowań. Zwany był pomuchlem. Zyskał na znaczeniu w ostatnich dziesięcioleciach, ze względu na białe mięso oraz dostępność. Obecnie ze względu na ubytki stada oraz spadek jego zdrowotności podlega czasowym zakazom (łac. Clupea harengus) – jedna z najbardziej znanych i powszechnych ryb, zarówno pod względem połowów jak i konsumpcji. W Bałtyku występują zazwyczaj osobniki o długości 10-30 cm, ale potrafią osiągnąć długość nawet 40 cm. Są składnikiem wielu potraw kaszubskich, w tym również (łac. Sprattus sprattus) – ryba drobniejsza od śledzia. Stanowi odrębny gatunek, choć z wyglądu jest nieco podobna do młodocianego śledzia. Odróżnia się od niego ostro zakończonymi łuskami oraz płetwą grzbietową osadzoną bardziej z tyłu. Występuje zazwyczaj o długości 10-14 cm. Bardziej wyrośnięte osiągają nawet 18 cm. Ryba wymagająca szybkiej – właściwie jest to nazwa handlowa, którą określa się grupę ryb płastugowatych. Poprawną nazwą jest stornia (łac. Platichthys flesus) – widoczna na planszy. Istnieje kilka podobnych gatunków ryb, które warto rozróżniać ze względu na wygląd, warunki żerowania oraz walory (łac. Platichthys flesus) – to ryba dorastająca od 20 do 30 cm, niekiedy przekraczająca 40 cm. Żyje na dnie morskim, dlatego też ma płaski kształt. Ciekawostką jest, iż ok. 70% ryb z tego gatunku leży na lewym boku, a 30% na prawym. Właśnie ta cecha odróżnia je od pozornie podobnych do niej płastug: gładzicy i zimnicy, które leżą wyłącznie na lewym boku. Różnią się także barwą, wielkością oraz liczebnością (jest ich mniej niż storni).Turbot (łac. Scophthalmus maximus)– zwany również Skarp – duża płaska ryba denna, znacznie większa od wyżej opisanych, osiągająca rozmiary do 60 cm. Leży na dnie na prawym boku. Jest drapieżną rybą ciepłolubną. Jest ceniona w gastronomii, jednak nie występuje tak często jak (łac. Belone belone) – ryba pod wieloma względami charakterystyczna: jej silnie wydłużone i zaostrzone szczęki tworzą rodzaj dziobu. Wyróżnia ją również naturalnie występujący zielony szkielet. Jest mieszkańcem stref przybrzeżnych, w tym Zatoki Puckiej i (łac. Anguilla anguilla)– ryba o charakterystycznym, podłużnym kształcie. Samce dorastają do 50 cm długości, a samice do 1m a nawet 2 m. Należy do ryb wysoko cenionych ze względu na trwałość i zachowanie świeżości. W kulturze kaszubskiej przypisywano mu znaczenie magiczne. W Maszoperiach podział złowionych węgorzy, miał wyjątkowo staranny charakter, w odróżnianiu od pozostałych uwagi na niskie, w stosunku do innych wielkich mórz zasolenie Bałtyku, a zwłaszcza wód obu zatok, bytują również ryby typowe dla obszarów słodkowodnych, których najpowszechniejszym przedstawicielem jest okoń (łac. Perca fluviatilis), dorastający do 40 cm. Spotkać go można wśród roślinności przybrzeżnej zalewów i zatok. Wyróżnia go zakończona kolcem pokrywa skrzelowa oraz zmienne ubarwienie liczące najczęściej 6 do 7 poprzecznych do spróbowania swoich sił w plenerowej grze planszowej opracowanej specjalnie dla Skansenu Mechelinki. Spotkamy się tam z następującymi gatunkami: szprot, śledź, flądra/stornia, turbot, łosoś.